Kwartalnik Górowski – blog historyczny

26 kwietnia 2015

Początki Polskiego Czerwonego Krzyża w Górze

Opublikowano: 26.04.2015, 11:55

Powstanie Polskiego Czerwonego Krzyża w Górze wiąże się z datą 27 czerwca 1945 r. Wówczas przybyła z Poznania czołówka wojskowa z zadaniem zorganizowania placówki tej organizacji. Napotkała ona trudności ze strony ludności, które zostały przełamane dopiero po zgłoszeniu się do pracy przedstawicieli miejscowego społeczeństwa. 1 lipca 1945 r. w Górze założono placówkę PCK, której pełnomocnikiem została Maria Landsbergowa. W skład personelu weszli także: Helena Zarankowa – sekretarka, Halina Szymonisowa – magazynierka, Irena Kamińska – siostra sanitarna, Henryk Borysewicz – intendent, Leon Poradko – woźny (gospodarz), Maria Kowalska – kucharka, Halina Rausowa – pomocnica do kuchni, Jadwiga Narkowiczowa – druga pomocnica, Natalia Judyna – nadzór nad porządkiem i reperacją bielizny, Rufin Przybylski, Mirosław Przybylski, Józef Krzystkowiak, Szczepan Adamek, Jan Klapa – sanitariusze pozostawieni przez czołówkę, Jadwiga Parchimowiczówna – buchalterka, Stanisława Kwiatkowska – pracowniczka przy „kropli mleka” i przy opiece nad dzieckiem i matką.

W czerwcu 1947 r. skład personelu był już poważnie zmieniony: Maria Landsberg – pełnomocnik (1 lipca 1945 r. – data przystąpienia do pracy), Eleonora Katkowska – sekretarz (1 października 1946 r.), Jadwiga Parchimowicz – buchalter (15 lipca 1945 r.), Eugenia Świgoń (1 marca 1946 r.), Zyta Wiśniewska – inkasentka (1 grudnia 1946 r.); ambulatorium i pogotowie sanitarne: Adam Pławiński – lekarz (1 września 1945 r.), Walentyna Bałachowicz (15 grudnia 1945 r.), Halina Żygadło (1 maja lub czerwca 1947 r.), Wiktoria Żołubowska (1 maja 1947 r.) – siostry, Adolf Sauter – sanitariusz (1 maja 1947 r.); punkt odżywczy: Laura Dawidowicz – magazynier (1 wrzesień 1945 r.), Mieczysław Wołkowicz – intendent (7 września 1946 r.), Helena Masalska – kucharka (1 maja 1947 r.), Apolonia Czerniak (1 maja 1946 r.), Wiktoria Szyksznia (15 kwietnia 1947 r.), Józefa Feszczur (1 listopada 1945 r.), Julia Świercz (1 lutego 1947 r.) – pomoce kuchenne, Witold Pietkiewicz – woźny (10 września 1946 r.); dom dziecka i matki pracującej „żłobek”: Eugenia Iwanicka – kierownik (1 września 1945 r.), Czesława Milewicz (12 września 1945 r.), Halina Szyszko (1 lipca 1946 r.) Antonia Piotrowska (1 maja 1947 r.) – pielęgniarki, Genowefa Cięciwa – sprzątaczka (1 czerwca 1946 r.), Michał Skoczylas – woźny (15 lutego 1946 r.); dom noclegowy: Olga Jaremowicz – sprzątaczka (1 maja
1947 r.).

Personel PCK w lipcu 1945 r. wynosił 17 osób, w maju 1946 r. – 20, w czerwcu 1946 r. – 25, w październiku 1946 r. – 25, w sierpniu 1947 r. – 24, w grudniu 1947 r. – 22, 31 marca 1948 r. – 19.

Otrzymano lokal – były hotel – znajdujący się przy ul. Głogowskiej 16; później mieściły się tam restauracja „Polonia” i hotel „Barycz”. Składał się on z 30 pokoi. Pierwszą rzeczą, którą należało wykonać, było oczyszczenie obiektu, oszklenie okien, naprawa zamków, zdobycie niezbędnych sprzętów, urządzenie pokoi, kuchni i ambulatorium.W budynku niczego nie było, ponieważ został wyszabrowany przez wojsko sowieckie i ludność. Korzystając z upoważnienia starostwa, chodzono pod domach poniemieckich i przynoszono szafy, stoły, krzesła, łóżka, pościel, poduszki, naczynia kuchenne, itp. Członkowie PCK po 5 dniach ofiarnej pracy własnymi siłami przygotowali do funkcjonowania swoją placówkę w Górze.

„Biuro nie posiadało maszyn do pisania ani papieru. Na drukach poniemieckich już częściowo używanych czystych po drugiej stronie sporządzano odręcznie wykazy, sprawozdania, listy imienne osób zaginionych w czasie wojny i całą bieżącą korespondencję […] – tak pamięta tamte dni Eleonora Katkowska.

Kierownictwo PCK, żeby „całe społeczeństwo przyjęło udział w pracach i propagowało idee PCK” zorganizowało komitet 15 lipca 1945 r. Jego wybory odbyły się pod kierunkiem zastępcy starosty T. Lutka w obecności starosty A. Herbsta. Utworzono wówczas następujące sekcje: propagandowo-oświatowa – Fandrowski, aprowizacyjna – burmistrz Al. Zalewski, kwaterunkowa – Antoni Szynera, ratownicza – dr A. Pławiński, inwentaryzacyjna – Wł. Kazimierski. Wybrano także komisję rewizyjną: Noniewicz (prawnik) – przewodniczący, ppor. Rogucki (powiatowy komendant MO) – zastępca, W. Kosałko (naczelnik kancelarii starostwa powiatowego) – sekretarz, Sawicka i Zdrawnysz – zastępcy.

Polski Czerwony Krzyż brał też udział w akacji żniwnej, organizując grupę pracowników ze swoich podopiecznych, która od 23 do 28 lipca 1945 r. wypracowała 368 dniówek. Żniwiarze PCK byli żywieni przez kuchnię PCK.

6 sierpnia 1945 r. w lokalu przy ul. Głogowskiej 16 nastąpiła uroczystość poświęcenia i otwarcia lokalu Polskiego Czerwonego Krzyża w Górze. Przemówienia wygłosili ks. Walkow i starosta A. Herbst. Z tą datą jest związany tragiczny wypadek. Według żony pierwszego burmistrza Góry, Aleksandra Zalewskiego, w tym dniu został on napadnięty przez ludzi w sowieckich mundurach i tak pobity, że we wrześniu 1945 r. zmarł w szpitalu w Lesznie.

W czasie doprowadzania lokalu do stanu względnego porządku PCK dożywiało najbiedniejszą ludność (przeważnie chore kobiety obarczone potomstwem, których mężowie byli w wojsku lub zginęli w walkach, oraz powracających z Niemiec). Wydawanie obiadów umożliwiały przede wszystkim kości otrzymywane za pośrednictwem komendanta wojennego Armii Czerwonej w Górze, które pochodziły z wytwórni kiełbas dla wojska. To źródło zaopatrzenia urwało się z dniem 23 lipca, kiedy ta wytwórnia została zlikwidowana. Starostwo wspomagało placówkę PCK w miarę swoich możliwości artykułami żywnościowymi, ale większą część aprowizacji zdobywano własną zapobiegliwością, czyli z dobrowolnych datków społeczeństwa, co ze względu na jego sytuację ekonomiczną (w większości przesiedleńcy zza Buga) niekorzystnie odbijało się na dożywianiu potrzebujących. Mimo tych trudności w pierwszym miesiącu działalności PCK w Górze, czyli w lipcu 1945 r., wydano 2.801 obiadów, 510 kolacji i 544 śniadań.

W sprawozdaniu z inspekcji która odbyła się w dniach od 13 do 20 grudnia 1946r. tak opisano tę działalność dożywieniową: „Przy centrali PCK prowadzona jest kuchnia ludowa dla biednych miasta Góry. Przeciętnie wydawanych jest 170 posiłków dziennie (1 ltr. zupy) bezpłatnie. Pożywienie smaczne i dobre. W m. listopadzie wydano 6.848 posiłków. Kuchnia finansowana jest przez PCK. Referat Opieki Sp. [ołecznej] dla kuchni ludowej przekazał 42,5 kg słoniny i 7.295 kg ziemniaków.”

Ta kuchnia ludowa funkcjonowała do 15 marca 1948 r., gdy została zamknięta.

Od 1 września 1945 r. rozpoczął funkcjonowanie żłobek „Kropla mleka”. Dzieciom zapewniono codzienne wyżywienie oraz opiekę sióstr. Były badane i leczone przez lekarza PCK A. Pławińskiego. Pieluszki, ubranka i obuwie otrzymywano z UNRRA za pośrednictwem PCK. Według wcześniej cytowanego sprawozdania tak wyglądał w grudniu 1946 r. żłobek: „Budynek jest za blisko kolei, na żłobek i sierocińce się nie nadaje ze względów zdrowotnych. W budynku tym na I p. jest urządzenie żłobka, 4 sale sypialnie i dwie sale do zabaw dzieci. Wyposażenie dostateczne. Na parterze łazienki, urządzenie kuchni i 2 pokoje puste. Czystość lokalu niedostateczna. W dniu inspekcji w żłobku było 14 dzieci. Średnia frekwencja za listopad 18 dzieci. Do żłobka zapisanych jest ogółem 40 dzieci. […] Kuchni przy żłobku się nie prowadzi pomimo kompletnego urządzenia znajdującego się w zakładzie. Jedzenie dla dzieci donosi się
w kotłach z centralnej kuchni PCK odległej od zakładu o blisko 2 km.”

W grudniu 1946 r. pracą żłobka kierowała Maria Langnerowa, w czerwcu 1947 r. – Eugenia Iwanicka.

Starostwo pomogło PCK oraz kuchni ludowej i żłobkowi przydzielając dwie krowy i jedna kozę w celu zaopatrzenia dzieci w mleko; następnie przydzielono jeszcze konia, którym wożono zakupione artykuły żywnościowe i opał oraz odstępowano najbardziej potrzebującym do przewożenia drewna i opału. Po zakończeniu „repatriacji”, jak wspomina E. Katkowska, zlikwidowano kuchnię ludową (15 marca 1948 r.), a żłobek przejęło starostwo powiatowe (1 września 1947 r.). Wówczas inwentarz żywy sprzedano i wypłacono pobory pracownikom.

1 września 1945 r. rozpoczęło pracę ambulatorium pogotowia sanitarnego. Było czynne całą dobę. Lekarz dr A. Pławiński, pracował 3 godziny dziennie. Asystowały mu siostry. Robiły zastrzyki, kompresy, masaże, odwiedzały chorych w domach i pełniły służbę przez całą dobę.

Mirosław Żłobiński

Pierwodruk: Kwartalnik Górowski 2013 nr 43 s. XIII-XV

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.